Szaro, buro, ponuro… no i zimno. Złote liście już opadły prawie całkiem, a na horyzoncie kłębią się ciemne, deszczowe chmury pchane chłodnym wiatrem. Czy jesień i zmiana pogody oznacza zakończenie podróży kamperem? Otóż nie. Poniżej przedstawiamy kilka wskazówek jak poradzić sobie z jesienią i zimą w kampervanie.
Jeśli nie masz fabrycznie zamontowanego ogrzewania webasto to warto pomyśleć o założeniu takiego ogrzewania samemu lub z pomocą firmy, która się tym zajmuje. Jest to podstawowe i zdecydowanie najprostsze rozwiązanie by zapewnić komfortową temperaturę w kampervanie, nawet gdy na dworze panują niskie temperatury.
Co nam jednak po ogrzewaniu, jeśli całe ciepło szybko może uciec przez ściany i okna pojazdu. Warto zadbać o odpowiednie zabezpieczenie wszystkich powierzchni, przez które może uciekać ciepło. Sposobów jest wiele, można zrobić to warstwowo używając różnych materiałów lub wykorzystać specjalne pianki i maty termoizolacyjne. Nie zapomnijcie o drzwiach i oknach, a w przypadku naprawdę silnych mrozów o nawet najmniejszych szczelinach.
Gdy mamy już ciepło w środku należy pamiętać o wentylacji. Sauna zwłaszcza zimą jest przyjemna, ale może niekoniecznie w kamperze. Wentylacja nie tylko zadba o wymianę powietrza ale również dzięki niej pozbędziemy się nadmiaru wilgoci. Jest to bardzo istotne zwłaszcza na tak małej powierzchni. Warto o tym pomyśleć już na etapie budowy kampervana by zamontować np. wentylator dachowy. Dodatkowo mimo mrozu co jakiś czas należy przewietrzyć cały samochód. Można też zaopatrzeć się w pochłaniacze wilgoci.
Oprócz takich technicznych aspektów pomagających w chłodne dni warto zadbać o kilka przydatnych gadżetów. Pierwszym z nich jest gruba i ciepła pościel. Oczywiście jeśli macie na nią miejsce, a jeśli nie to konieczne bedą porządne śpiwory oraz koce. Można nimi okryć się wieczorem siedząc na dworze przy ognisku ze znajomymi, a w nocy zawsze dodadzą więcej ciepła. Jadąc na wycieczkę w miejsca gdzie wiemy, że będzie zimno lub gdy mamy taką porę roku to koniecznie trzeba spakować odpowiednią odzież. Dodatkowa bluza czy wełniane, "babcine" skarpety zawsze mogą uratować w wielkim mrozie.
To nie żart. Gorące napoje i posiłki to podstawa jesienią i zimą. Nie tylko rozgrzeją ale także dodadzą smaku wyprawie ;). Pół żartem pół serio może warto uśmiechnąć się do babci po słoik zupy ;)
Wszelkie prawa zastrzeżone.